Czy kobieta 50+ musi godzić się z postępującymi zmianami na swojej skórze?
Oczywiście, że może…..ALE NIE MUSI!
Dojrzały wiek ma swoje przywileje i oczywiste są oznaki upływu lat na skórze. Nie sugeruję ‚wyprasowanej’ i ‚naciągniętej’ skóry twarzy. Sugeruję przesunięcie w czasie i złagodzenie skórnych następstw zmian hormonalnych.
Jak można sobie pomóc?
Bardzo ważna jest pielęgnacja estrogenowa.
Receptory estrogenowe znajdują się w : keratynocytach- odpowiadających za prawidłowe złuszczanie; fibroblastach- odpowiadają za produkcję kolagenu i kwasu hialuronowego, gruczołach łojowych- odpowiadają za prawidłową barierę lipidową naskórka, naczyniach skóry i mieszkach włosowych.
Czyli, jak widać, jesteśmy wręcz uzależnione od prawidłowego ich stężenia.
Spadek estrogenów może wywołać więc: problemy z warstwą rogową, przebarwienia, suchość skóry, rozszerzenie naczyń, zdecydowaną utratę jędrności skóry-skóra dojrzała charakteryzuje się 1% rocznym ubytkiem kolagenu; po okresie menopauzy jest to 2.1%, a do 5 lat po menopauzie nawet 30%!!
W kosmetykach należy szukać składników takich jak ekstrakty z soji, lucerny, łubinu, lukrecji, czerwonej koniczyny, resweratrolu.
Ale same kosmetyki nie dadzą wsparcia dojrzałej skórze, jeżeli nie będą miały wsparcia z organizmu. Dieta jest tu bardzo ważna, o ile nie najważniejsza!
Istotne są sterole (olej rzepakowy, nasiona roślin strączkowych-groch,fasola, soczewica, bób; soja , orzechy), izoflawony (soja, nasiona dyni, lnu, szyszki chmielu), lignany (i tu bezdyskusyjnie siemię lniane) i stilbeny( resweratrol).
To nasuwa mi refleksję nad pięknym wyglądem Azjatek- w ich diecie bowiem znajduje się bardzo dużo składników fitoestrogenowych. Mowa tu o między innymi o soi. Wiem, że nagonka na modyfikowaną genetycznie żywność rozpoczęła się od soi właśnie, i trzeba zwracać uwagę na źródło pochodzenia, ale na szczęście w rodzimej kuchni znajdziecie wiele odpowiedników, jak już wspomniałam wyżej- np. fasola, groch, soczewica, siemię lniane, morwa.
Oprócz tego niezastąpione i potwierdzone skutecznością przez moje Klientki, suplementy zawierajace lignany. Po kilku tygodniach przyjmowania zdecydowanie poprawia się samopoczucie, które jest zachwiane w okresie zmian hormonalnych, a także widoczna jest poprawa gęstości i nawilżenia skóry.
Skóra dojrzała jest bardzo wymagająca, a ustawienie programu pielęgnacyjnego i uzyskanie zadowalającego efektu nierzadko wymaga bardzo dużo cierpliwości, i zaufania ze strony Klientki.
Nie będę ukrywać, że w działaniach gabinetowych najskuteczniejsza jest mezoterapia- dostarczanie komponentów w przestrzeń na granicy skóry i naskórka, albo głęboko- śródskórnie, jest według mnie najskuteczniejszym działaniem dla skóry dojrzałej. Dla skóry 50+ zaleca się dwie serie w roku, po 6 zabiegów w serii, wykonywanych co dwa tygodnie.
Uzupełnieniem pomiędzy seriami mezoterapii, są zabiegi pielęgnacyjne z wykorzystaniem IPL, nowoczesnych peptydów napinających i wygładzających skórę, albo zabiegów z wykorzystaniem fitoestrogenów.
I tutaj proponowany przeze mnie zabieg ESTRINI 50+ firmy CHANTARELLE.
Zabieg przeciwdziała hormonalnemu starzeniu, zawiera formułę fitoestrogenów i odmładzających składników wygładzających, redukujących zmarszczki, wzmacniających strukturę włókien podporowych i własności bio-mechaniczne skóry. Fitoestrogeny w kosmetykach z tego zabiegu pozyskiwane są ze specjalnie dobranych, pod względem największej ich zawartości, ekstraktów 8 roślin takich jak: pluskwica groniasta, rdest japoński, izoflawony sojowe, dzięgiel chiński, czerwona koniczyna, granat, Kudzu, Kwao Kura. Oprócz tego zawiera peptydy przeciwzmarszczkowe, menoskin z grzyba chińskiego, hydrolizowane proteiny jedwabiu i elastyny, ekstrakt z vilcacory i miłorzębu. Przyniosą dojrzałej skórze poprawę elastyczności, jędrności, ukrwienia i kolorytu.
Polecam również masaż z użyciem rewelacyjnego aksamitnego serum FLAVONITA firmy Leim&More, dzięki któremu poprawia się napięcie i nawilżenie skóry- szczególnie polecane do skór dojrzałych.
Pomału nabiera kształtu firmowy zabieg DERMOTEKI, przy współpracy z firmą CLOVER Cosmetics. Oparty będzie na naturalnych składnikach- bo taka jest filozofia Producenta i ja się z nią w 100% zgadzam. A biorąc pod uwagę moje obserwacje gabinetowe, powstanie zabieg bogaty w składniki przeciwstarzeniowe i antyoksydacyjne, takie jak ekstrakt z czerwonej koniczyny, acmelii czy z drzewa Tara.
Zapraszam!!!!